Trudno wyobrazić sobie życie przed technologią. Co by było, gdybyś musiał przetrwać dzień bez internetu? Co powiesz na podróż bez Map Google? Lub zdobywanie prezentów w mgnieniu oka bez Amazon? To wszystko prawdopodobnie wydaje się obecnie prawie niemożliwe. Ale nie tylko zrobiliśmy to kilka dekad temu, niektórzy z nas nawet tęsknią za tymi prostszymi czasami. Udało nam się osiągnąć tyle samo osiągnięć, ale zrobiliśmy to trochę inaczej.
Dzisiejsze nowoczesne udogodnienia są łatwe do przyjęcia za pewnik, ale ważne jest, aby spojrzeć wstecz, jak daleko zaszliśmy. „Świetnie się mówi, że jeśli nie wiemy, skąd pochodzimy, skąd możemy wiedzieć, dokąd zmierzamy?” mówi Francine Cefola, współautorka nowej książki Tell It To the Future . „Jestem głęboko przekonany, że uczymy się z przeszłości i jeśli ignorujemy rzeczy, których nie możemy konceptualizować, ponieważ wydaje się to zbyt archaiczne, powolne lub nieproduktywne, brakuje nam zrozumienia, w jaki sposób dotarliśmy do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj”.
Jeśli nie pamiętasz życia, zanim technologia przejęła kontrolę i uczyniła wszystko „łatwiejszym”, oto krótkie spojrzenie na to, jak odmienny był świat w XX wieku. Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak daleko zaszliśmy, datowanie wyglądało na ponad 50 lat temu.
1 Przed GPS korzystaliśmy z atlasów, aby nas ominąć.
Każdy, kto odbył liczne wycieczki w XX wieku, nie miał pod ręką Map Google. Zamiast tego musieliśmy zabrać ze sobą atlasy na przejażdżkę. Te spiralne i nieco ponad 160 stron te atlasy zawierały informacje o autostradzie i drodze we wszystkich 50 stanach. Ale nawigacja z punktu A do punktu B wciąż była trudna. A ponieważ atlasy były aktualizowane tylko raz w roku, informacje nie zawsze były dokładne.
76-letni Peter Dalbis z Oak Park w stanie Illinois pamięta, że był na otwartej drodze, prowadzony tylko przez swój nie zawsze zaufany atlas drogowy Rand McNally. „Czasami brakowało dróg” - powiedział Dalbis. „Lub droga na mapie, która technicznie nie istniała. Ale wymyślilibyśmy to. Nie możesz być zadowolony z atlasu, nie tak jak ci ludzie, którzy pokładają całe swoje zaufanie w GPS. Nigdy nie prowadziliśmy samochodu w bagno, bo nasz Rand McNally nam kazał, tyle ci powiem ”.
Jeśli atlasowi kiedykolwiek brakowało ważnych informacji na temat podróży, Dalbis mówi, że wjechałby do centrum dla odwiedzających. „Wiedzieliby dokładnie, jakiej zmiany potrzebujesz, aby uzyskać opłaty drogowe, a jeśli będzie jakaś konstrukcja przed nami, musimy się martwić” - powiedział. „Po długim dniu w podróży fajnie byłoby usłyszeć inny ludzki głos. Plus, oni też mieli mapy. Darmowe mapy!”
2 Przed wysłaniem e-maila lub SMS-a pisaliśmy listy.
Shutterstock
Jeśli chciałeś wysłać wiadomość do kogoś bez rozmowy z nim przed 2000 rokiem, musiałeś napisać do niego list. Tak, list - ręcznie, z papierem i długopisem lub ołówkiem. A potem trzeba było iść do najbliższego urzędu pocztowego, aby kupić znaczki.
Wiadomości wymagały trochę więcej wysiłku i wiele osób uważa, że był to zdrowszy sposób komunikowania się. „Listy zawsze były dobrym sposobem na pokazanie komuś, kiedy go nie ma, że o nim myślisz” - powiedział CNN Mike Stouffer z Wausau w stanie Wisconsin, odnosząc się do notatek, które wysłał do swojej żony Bobbi na początku Lata 90. „Pomogli naszemu rozwojowi w wielkim rozwoju”.
Floridian Uf Tukel powiedział CNN: „E-mail nigdy nie zastąpi ekscytacji i emocji związanych z otrzymywaniem i otwieraniem osobistego listu”.
3 Przed połączeniem Wi-Fi korzystaliśmy z linii telefonicznej, aby połączyć się z Internetem.
Shutterstock
Na długo przed tym, jak Wi-Fi stało się rzeczywistością, jedynym sposobem na połączenie z Internetem był dostęp do Internetu przez modem. Margaret Weiss, trenerka życia i finansów w New Jersey, wspominała Quora o pierwszych dniach Internetu. „zwykły telefon stacjonarny, który następnie wyciągnąłbyś z gniazdka ściennego i podłączyć przewód do urządzenia” - napisała. Będziesz także potrzebować miesięcznej subskrypcji internetowej. W 1998 r. Koszt nieograniczonego połączenia z AOL kosztowałby 21, 95 USD miesięcznie.
Christopher Burke, programista z Seattle, napisał na Quorze o problemach z internetowymi połączeniami telefonicznymi. „Jeśli masz tylko jedną linię telefoniczną, musisz upewnić się, że nikt w domu nie odbierze telefonu, aby wybrać numer, gdy masz połączenie z Internetem, w przeciwnym razie połączenie zostanie„ zerwane ”i będziesz musiał ponownie nawiązać połączenie „przypomniał sobie.
„Niektóre miasta miały tylko jeden lub dwa numery dial-up, każdy podłączony do systemu przełączającego i bank może 10 lub 100 modemów. Dlatego w ruchliwych porach dnia możesz nie być w stanie połączyć się z Internetem w ogóle, ponieważ wszystkie modemów były używane przez innych użytkowników ”. I wszyscy pamiętają hałas, który słychać podczas wybierania numeru.
4 Przed aparatami cyfrowymi czekaliśmy tydzień na rozwój filmu.
Shutterstock
Barbara Lichtenwalter, mieszkaniec Florydy, zaczęła fotografować aparatem filmowym Beseler Topcon Automatic 100. (Oryginalna instrukcja obsługi ma 60 stron i zawiera szczegółowe instrukcje na wszystko, od czasu otwarcia migawki, map odległości głębi pola, aż do 11-etapowego procesu ładowania aparatu.) „Nauczyłem się, jak robić porządne zdjęcia zdjęcie - powiedziała.
A dzięki filmowi oglądanie tego, co sfotografowałeś, nie było natychmiastowe. „Wysłałeś film pocztą lub zabrałeś go do autora filmu, a dostaniesz go za około tydzień. Wtedy zobaczysz, czy masz coś w centrum uwagi lub odpowiednie kolory” - wyjaśniła.
To powiedziawszy, nawet w ciągu dnia nadal można było zrobić „selfie”, pod warunkiem, że jesteś szybki, a twój aparat jest wyposażony w minutnik. „Mógłbyś podprzeć się i pobiec do celu, a tydzień później dowiedziałbyś się, czy rzeczywiście jesteś na zdjęciu” - powiedział Lichtenwalter.
5 Przed Venmo używaliśmy gotówki lub czeku, aby płacić przyjaciołom.
Shutterstock
Otrzymywanie pieniędzy od przyjaciela lub członka rodziny w dniach poprzedzających Venmo niezmiennie wymagało bezpośredniego kontaktu. „Jeśli byłeś winien komuś 20 dolców, musiałeś dostać fizyczną walutę - albo z bankomatu, albo wchodząc do oddziału banku i prosząc o wypłatę od jednego z kasjerów” - wyjaśnił Chad S. z Portland w Oregonie. „A potem musiałeś przynieść tę gotówkę osobie, wobec której byłeś winien, i przekazać ją bezpośrednio”.
Lub możesz użyć czeku. Ale to, jak powiedział Chad, „wszystko”. „Spłaciłem wiele długów, wręczając ludziom czek osobisty. Ale nie ma on natychmiastowej gotówki” - wyjaśnił. „Muszą przynieść ten czek do swojego banku, podpisać go na odwrocie i wypełnić formularz wpłaty, a następnie poczekać do trzech dni, a czasem znacznie dłużej, na wypłatę pieniędzy z konta”.
Sprawy były znacznie trudniejsze, jeśli mieszkałeś w innym mieście niż osoba, do której próbujesz wysłać pieniądze. „Możesz wysłać im czek” - powiedział. „Możesz również wysłać im gotówkę, co czasami robili moi dziadkowie, ale to zawsze było niebezpieczne. Pamiętam, jak rodzice mówili mi:„ Jeśli zamierzasz wysłać gotówkę, upewnij się, że nie jest widoczna przez kopertę ”. Więc zawiniemy gotówkę w papier, kartkę z życzeniami lub coś, co ją ukryje ”. I znowu było w tym oczekiwanie. „Dostarczenie listu może zająć kilka dni” - powiedział Chad. „A czasem tygodnie”.
6 Przed e-papierosami palenie było zupełnie innym doświadczeniem.
Nie tak dawno temu e-papierosy i waporyzacja nie istniały, ale wszystko zmieniło się tak szybko. W Quorze Kevin Bryant, Brytyjczyk, który rzucił palenie po 25 latach, wspominał swoją ulubioną część palenia papierosów: „satysfakcję z rozpakowania nowej paczki”. Kontynuował: „Marszczenie otaczającego je owinięcia, zapach świeżego tytoniu - zapach dorosłości, wyboru, wolności, relaksu”.
Bryant pisał także o kontekście, w którym palił (tj. W domu), co było w dużej mierze dozwolone w dużych amerykańskich miastach do 2000 roku. Przypomniał sobie, jak udał się do pubu i dostał „kufel ciepłego brytyjskiego piwa, gawędząc o poważnym i trywialnym nastroju w zadymionej atmosferze z szafą grającą w rogu”.
7 Przed przechowywaniem w iCloud wydrukowaliśmy wszystko .
Nawet gdy komputery osobiste stały się normą w połowie do końca lat 90., wciąż nie ufaliśmy całkowicie technologii, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych plików. Więc jeśli byłby ważny dokument, do którego absolutnie potrzebujesz dostępu, wydrukowałbyś go na papierze.
Podczas pobytu w Quora, mieszkaniec Arizony, Tom Crosley, przypomniał sobie, że biuro ojca zostało „zajęte przez szafki na dokumenty”. Dodał, że jego tata „miał także sejf, podobny do tego, który można znaleźć w bankach, i był wypełniony kolejnymi szafkami na akta. Nie było go ze względu na kradzież, ale dlatego, że było ognioodporne”. Ojciec Crosleya zatrudnił cały personel archiwistów, których jedynym zadaniem było „odzyskiwanie, archiwizowanie i aktualizowanie dokumentacji przechowywanej w tych szafkach”.
8 Przed Netflix musieliśmy opuścić nasze domy, aby oglądać filmy.
Shutterstock
Oglądanie najgorętszego nowego filmu w XX wieku nie było tak łatwe, jak przesłanie go strumieniowo na smartfona lub dodanie go do kolejki Netflix.
„Trzeba było iść do teatru” - wyjaśnił Adam Cole z Atlanty. Jeśli nie złapałeś filmu podczas jego pierwotnego uruchomienia, musiałbyś poczekać, aż wyemituje go w telewizji „w formie zredagowanej z przerwami komercyjnymi” - zauważył Cole. Zajmie to miesiące… a nawet lata!
Na przykład Gwiezdne Wojny , które zostały pierwotnie wydane 25 maja 1977 r., Nie były dostępne dla abonentów pay-per-view do 1982 r., A do HBO pojawiły się dopiero w 1983 r. To sześcioletnie oczekiwanie! „Teatr był naprawdę jedynym sposobem na obejrzenie filmu w taki sposób, w jaki powinien być oglądany” - powiedział Cole. „Stałem w kolejce przez dwie godziny, aby dostać bilet na Imperium kontratakuje , a następnie stałem w kolejnej linii przez półtorej godziny, aby dostać się do teatru”.
9 Przed rejestratorami DVR, usługami na żądanie lub streamingiem musieliśmy oglądać nasze ulubione programy na żywo.
Paosun Rt / Shutterstock
Jeszcze w połowie XX wieku, jeśli nie można było oglądać swojego ulubionego programu na żywo, nie miałeś szczęścia. Nie było usługi Hulu ani On Demand, aby złapać go następnego dnia.
Twoim jedynym wyborem w latach 80. i 90. była próba nagrania odcinka, o którym wiedziałeś, że zaginiesz za pomocą magnetowidu. Ale nawet to nie był pewny sukces. Jak wyjaśnił MetaFilter jeden z komentatorów: „Magnetowid nie miał własnego tunera i potrzebował dekodera telewizji kablowej, a między urządzeniami nie było komunikacji” - napisał. W rezultacie „musiałbyś ustawić kanał na dekoderze telewizji kablowej, a następnie timer na magnetowidzie. Zepsuj się i przegapisz swój program”. Każdy, kto urodził się przed 1990 rokiem, prawdopodobnie pamięta, jak oszałamiające uczucie 90210 nie nagrywa, ani nie dowiaduje się, że rodzice nagrywali twój ulubiony odcinek podczas próby nagrania filmu NYPD Blue .
10 Przed tabletami graliśmy razem w gry samochodowe.
Shutterstock
Zapewnienie rozrywki dziecku podczas podróży wymagało nieco więcej kreatywności kilkadziesiąt lat temu niż wręczenie mu tabletu. „Kiedy byłem młodszy, graliśmy w gry samochodowe z rodzicami” - powiedział Christopher Trifilio z Illinois. „Mój ojciec wymyśliłby liczbę od jednego do 100 i moglibyśmy zgadywać. Mówił„ wyżej ”lub„ niżej ”, dopóki nie uzyskamy właściwego wyniku”.
„Kiedy podróżowaliśmy samolotem, zawsze przynosiliśmy książki i cały plecak pełen książek do kolorowania, kredek i kolorowych ołówków. Kreatywność była fajna” - wspominał Trifilio. „Każdy z nas próbowałby wykazać, że jesteśmy najlepsi w kolorowaniu. Następnie rysowaliśmy sobie nawzajem zdjęcia, co zwykle wywoływało wiele śmiechu, ponieważ żaden z nas nie był artystą”.
Krótko mówiąc, dzieci musiały się bawić. „Pamiętam, jak spędziłem cały czas, spoglądając przez duże okna naszego samochodu, aby zobaczyć to, co widziałem” - wspominała Laura Warfel z Chicago. „Gdybyśmy jechali nocą, podbiłbym się, abym mógł spojrzeć na księżyc i gwiazdy”.
11 Przed Kindles musieliśmy iść do biblioteki.
Nie było również czytania podczas podróży samochodem lub samolotem, chyba że pamiętałeś o spakowaniu fizycznej książki. A jeśli nie posiadałeś, musisz udać się do biblioteki. „Książki były we wszystkich rozmiarach i można je wypożyczyć z biblioteki” - wspominał Cefola. Ale znalezienie tej doskonałej książki wymagało zrozumienia, jak zostały ułożone w bibliotece. „Książki biblioteczne zostały zaaranżowane przez system dziesiętny Deweya - system numeracji umożliwiający umieszczenie książek w ich gatunku” - wyjaśniła Cefora.
Chris Coleman, bibliotekarz z Thousand Oaks w Kalifornii, przedstawił następujące wyjaśnienie dotyczące Quora. „Dla każdego pojedynczego elementu w kolekcji zapisywana jest papierowa karta z informacją o przedmiocie.… Aby patron znalazł przedmiot, przegląda pliki i sortuje karty” - zauważył. „Gdy patron znajdzie kartę pasującą do wybranej przez siebie selekcji, może jej użyć do zlokalizowania przedmiotu w kolekcji. Następnie przynosi zarówno kartę, jak i przedmiot do biurka obrotu, gdzie bierze kartę i umieszcza ją w datowanym plik, włóż datowaną kartę terminu i zwróć przedmiot patronowi. ”
Najwyraźniej Kindle był w tamtych czasach tylko science fiction.
12 Przed monitorami fitness nigdy nie myśleliśmy o tętnie.
Shutterstock
Śledzenie Twojej kondycji w XX wieku było znacznie mniej precyzyjne, niż jesteśmy przyzwyczajeni. „Jedyny raz, kiedy śledziłem swoją sprawność fizyczną, był na siłowni”, wspominał New Yorker Ron S. „To jedyny raz, kiedy zastanawiałem się, ile kroków zrobiłem czy coś w tym rodzaju. I moje tętno, kurde, nie wiem” chyba nigdy o tym nie myślałem. To twój lekarz sprawdzał podczas corocznego egzaminu. Nie monitorujesz tego każdego dnia. To byłoby dla nas szalone. ”
Cefola powiedziała, że większość osób, które znała podczas dni przed monitorowaniem sprawności fizycznej, „nie była tak oddana ćwiczeniom. Było to raczej narzędzie odchudzające niż zdrowy tryb życia. Były prywatne siłownie, do których można było należeć i korzystać z ich sprzętu, jak Jack LaLanne lub Vic Tanny's, lub można było kupić mały zestaw hantli do użytku domowego. Ale spacery i ćwiczenia domowe były przeznaczone dla „wariatów zdrowia” i kulturystów ”.
13 Przed „nieprzeniknionymi” materiałami nie wiedzieliśmy, że odzież może mieć „system chłodzenia”.
Shutterstock
Historia New York Timesa na temat „odzieży z epoki kosmicznej” z 1983 r. Obejmowała opaskę na głowę wykonaną z „lekkiego materiału izolacyjnego i specjalnego żelu chłodzącego”, który może „obniżyć temperaturę na czole o 30 stopni, a tym samym pomóc zmniejszyć utratę potu i dyskomfort intensywnych ćwiczeń ”.
Ale według wynalazcy opaski klienci nie szukali aktywnie odzieży odpychającej pot. „Ludzie wchodzą do Bloomingdale's i widzą jeden z moich opasek za 14, 95 $ i myślą, że to tylko opaska na głowę”, powiedział Timesowi . „Nie wiedzą, że to system chłodzenia”.
14 Przed Instagramem moda inspo pochodziła z samych sklepów.
„Dowiedzieliśmy się, co było fajnego nowego do noszenia, czytając magazyny o modzie lub oglądając teledyski” - powiedziała Heather G. z Winston-Salem, Karolina Północna. „Ale prawdopodobnie najbardziej bezpośrednim sposobem, w jaki dowiedzieliśmy się o tym, co było modne, były domy towarowe”.
Główne sieci, takie jak Hudson, Marshall Field, Macy, TJMaxx, JCPenney i Montgomery Ward, nie tylko dostarczały najnowsze marki odzieżowe, ale także były guru stylu. „Moja córka się z tego śmieje, ale naprawdę dokonałam wielu wyborów modowych w oparciu o to, co nosili manekiny z Oddziału Montgomery” - powiedziała Heather. „Sklep włożył wiele wysiłku w tworzenie tych dioram. Manekiny będą oddziaływać na siebie, więc łatwo było fantazjować, że tak może wyglądać twoje życie. To był naprawdę Instagram swoich czasów”.
Niektórzy ludzie, jak Warfel, mieli bardziej osobiste relacje z lokalnymi sklepami odzieżowymi. „Moja mama zabiera mnie i moją siostrę do sklepu i znamy sprzedawczynie po imieniu” - powiedziała. „Pani handlowa przyniosła nam różne rozmiary, a także inne stroje, które zaproponowała nam do przymierzenia. Polegaliśmy na pewnych markach pod względem jakości i stylu, a czasem statusu społecznego”.
15 Przed FaceTime wysyłaliśmy sobie nawzajem nagrania głosowe i wideo.
Shutterstock
Jeśli chcesz pozostać w kontakcie z bliskimi, którzy nie mieszkali w pobliżu w XX wieku, a rozmowa telefoniczna nie była tak intymna, jak chciałeś, nie było FaceTime, aby rozwiązać Twój problem. Ale były też inne sposoby, by czuć się związanym z osobami mieszkającymi daleko.
„Pamiętam, kiedy byłem w liceum, nagrywaliśmy wiadomości o tym, jak śpiewamy w magnetofonach i wysyłaliśmy te małe kasety pocztą pocztą do mojego brata i ciotki, którzy mieszkali za granicą” - przypomniała sobie Marita, która mieszka w Winnipeg w Kanadzie. „Powiedzieli, że czują się szczęśliwsi, a ich tęsknota za rodziną została zaspokojona dzięki naszym listom, nagranym wiadomościom i piosenkom”.
16 Przed Skype i WhatAapp dbaliśmy o koszty połączeń międzystrefowych.
Shutterstock
Opłaty za połączenia telefoniczne często zależały od odległości - im bliżej mieszkałeś z osobą, z którą się kontaktujesz, tym tańsze połączenie. „Pierwsza minuta była zawsze najdroższa”, wspominał jeden bloger na Flashbaku. „Stawki na duże odległości były tak wysokie, że można było napełnić zbiornik benzyną za cenę rozmowy przez telefon przez godzinę”.
Drugim czynnikiem była pora dnia. Połączenia były tańsze w weekendy i późno w nocy. „W większości domów zabrania się dalekiego zasięgu, z wyjątkiem weekendów” - napisał bloger. „Gdybyś absolutnie musiał zadzwonić w dzień powszedni, musiałoby być późno wieczorem i musiałbyś zrobić to bardzo szybko.… Pamiętam, że musiałem czekać do godziny 22.00 w niedzielę wieczorem, aby zadzwonić do krewnych, i rachunek zwykle sumował się do 17 $ za godzinę, co wtedy było sporą sumą pieniędzy! ”
17 Przed e-biletem musieliśmy kupić bilety na wydarzenie w kasie lub za pośrednictwem systemu loterii.
Piotr Swat / Shutterstock
Dziś wszyscy wiemy, jak frustrujące może być czekanie na cyfrowe miejsce w kolejce, gdy bilety będą sprzedawane na trasę koncertową Twojego ulubionego artysty. Ale kilka dekad temu było to zupełnie inne doświadczenie. Musiałeś udać się do prawdziwego sprzedawcy, takiego jak sklep z płytami lub kasę lokalu, aby zdobyć bilety. Scott Hudson, krytyk muzyczny w Sioux Falls w Południowej Dakocie, napisał o desperackiej potrzebie zobaczenia Bruce'a Springsteena w latach 80. w Lincoln w stanie Nebraska. „Poprzedniego dnia poszedłem do sprzedaży, wraz z kumplem odbyliśmy czterogodzinną podróż i odkryliśmy, że jesteśmy (w przybliżeniu) numerem 1800 w kolejce” - zauważył.
Kasa otworzyła się o 10 rano, a nawet z „około 10 urzędnikami sprzedającymi bilety” nadal nie dotarli na przód linii do około 18.00 To dlatego, że „wskazywałbyś miejsce na podłodze sali zaplanuj i sprawdź, czy w tej sekcji są jakieś bilety. Powtarzaj ten proces, dopóki nie znajdziesz wolnych miejsc, w których chciałbyś mieszkać. Nie aktualizowali nawet tych arkuszy, aby pokazać, które obszary zostały wyprzedane ”. Jedyna inna opcja sprzedaży biletów była jeszcze bardziej ryzykowna. „Gigantyczne wycieczki zazwyczaj wykorzystywały system loterii wysyłkowych” - wyjaśnił Hudson. „Wysyłałbyś przekaz pieniężny i kopertę zwrotną, a każdego dnia czekałeś przy skrzynce pocztowej, aby sprawdzić, czy dokonałeś cięcia”.
18 Przed dronami fotografia lotnicza nie była łatwym wyczynem.
Jak wyjaśnia autor zdjęć Royce Allen Dudley w Quora, zdjęcia lotnicze wykonywano przy użyciu helikopterów i samolotów ze stałymi skrzydłami. „W niektórych przypadkach kamera była montowana nosa lub z boku wewnątrz przezroczystej aerodynamicznej kuli, poruszana kulkami i sterowana zdalnie za pomocą joysticków z siedzenia pasażera” - napisał Dudley. „Większość dobrych pilotów kamer to / byli weterani pilotów bojowych. Ich finezja u steru, aby umieścić obiektyw w miejscu, w którym był niesamowity”.
Proces ten był nie tylko trudny, ale również niebezpieczny. Dudley zauważył, że liczba śmiertelnych ekip filmowych jest wysoka. W rzeczywistości była to „być może najniebezpieczniejsza praca w kinie, inna niż kaskaderskich braci i sióstr”.
19 Przed Wikipedią inwestowaliśmy w zestaw encyklopedii.
Każda rodzina w XX wieku, która chciała „całodobowego dostępu do mnóstwa informacji”, nie mogła po prostu wskoczyć do Internetu. Jak wyjaśnił reporter z Orlando Sentinel w późnych latach 80., rodziny zainwestowałyby w ogromny zestaw encyklopedii, które były „książkami w twardej oprawie ze złotymi literami i pseudo-greckimi tytułami, takimi jak Encyclopedia Britannica i Encyclopedia Americana”. I nie były tanie. Cena wahała się między 300 a 1500 USD. Byli nawet sprzedawcy „od drzwi do drzwi”, którzy stosowali „taktyki wysokociśnieniowej sprzedaży”, aby wytwarzać kosztowne encyklopedie.
Podczas kłótni podczas kolacji Karen z Montany pamięta, jak używa encyklopedii swojej rodziny do rozwiązywania problemów, takich jak: „Czy banany rosną czy spadają?” „Dyskutowaliśmy o tym problemie, ktoś zdecydowałby się rozwiązać problem, biegając po encyklopediach, i zgadując, czy odpowiedź byłaby pod literą B dla banana, czy F dla owoców - przypomniała sobie. Przerzucenie encyklopedii „wprowadziłoby nas w inne tematy konwersacji, i odeszlibyśmy do króliczej nory nauki… razem”.
20 Przed Amazonem mieliśmy podstawy w sklepie za dziesięciolecia.
Shutterstock
Zanim miałeś każdy przedmiot, jaki można sobie wyobrazić, i potrzebował przypadkowego bibelotu, udałeś się do lokalnego sklepu z pieniędzmi. „Sklep z pieniędzmi był kiedyś innowacyjną koncepcją w sprzedaży detalicznej. Kupujący mogli znaleźć różnorodne artykuły codziennego użytku po niskich cenach. Artykuły papiernicze, pomysły na szycie, zabawki, akcesoria zdrowotne i upiększające, naczynia i niektóre ubrania pozostają podstawowymi elementami tego sklepu” - napisał reporter LA Times w 1988 roku.
„Jeśli ktoś naprawdę chce purpurowego zamka, może pójść do swojego sklepu z pieniędzmi”, Marvin A. Smith Sr., wiceprezes National Assn. z różnych sklepów, powiedział wtedy. „A jeśli go nie ma, zamówi to dla ciebie”. Ponadto w sklepach dziesięcioosobowych serwowano grillowany ser i koktajle mleczne ze słodu. Czy Amazon może to zrobić? A jeśli chcesz znaleźć specjalne znaleziska online, sprawdź 27 wspaniałych ręcznie robionych przedmiotów, które możesz kupić w Amazon.
21 Przed mediami społecznościowymi trzeba było ciężko pracować, aby utrzymać relacje.
Shutterstock
Utrzymanie kręgu społecznego wymagało nieco więcej wysiłku dla poprzednich pokoleń. W XX wieku „trzeba było zadzwonić do kogoś przez telefon, a następnie zaplanować spotkanie z nim” - wspominał Cole. A jeśli przegapisz połączenie, ta osoba może w końcu wypaść z twojego życia, na dobre lub na złe. John P. z St. Louis dodał: „Mógłbyś spędzić lata, nawet dziesięciolecia, bez wiadomości od swoich starych przyjaciół z liceum lub odległego kuzyna, który mieszkał w odległości sześciu stanów lub wszystkich byłych dziewczyn. Nie miałeś obowiązku wchodzić w interakcje z którekolwiek z nich. To było niesamowite. ”
A jeśli były jakieś informacje, które chciałbyś, aby ktoś je usłyszał, musiałeś im je przekazać bezpośrednio lub przekazać za pośrednictwem strony trzeciej. „Gdyby miało miejsce spotkanie lub spotkanie, powiedziałbyś po prostu dwóm lub trzem osobom i pozwoliłeś im przekazać wiadomość werbalnie”, przypomniała sobie Marita. „Albo chodziliśmy od domu do domu, aby ludzie znali czas i miejsce spotkania. To była sprawa osobista. Komunikowaliśmy się osobiście.”
Nawet kiedy Internet został wprowadzony w latach 90., media społecznościowe nie działały tak jak dzisiaj. „Kiedy byłem dzieckiem, mieliśmy również systemy biuletynów, które były przodkami Internetu” - powiedział Cole. „Dzwoniłeś do komputera z komputerem, łączysz się i zostawiasz na płycie komputera wiadomość, którą każdy może przeczytać. To był świetny sposób na grupowe czaty”. Więcej informacji na temat komunikacji w mediach społecznościowych w najgorszym przypadku można znaleźć w 30 kłamstwach, które wszyscy mówią w mediach społecznościowych.
Aby odkryć więcej niesamowitych tajemnic dotyczących życia w najlepszym życiu, kliknij tutaj, aby śledzić nas na Instagramie!