Dzisiaj Bad Times w El Royale wreszcie trafiły do kin.
Długo oczekiwany film został napisany i wyreżyserowany przez Drew Goddarda, znanego zarówno z hitu science fiction The Martian z 2015 roku, jak i samoświadomego horroru z 2012 roku „ Kabina w lesie” . Stworzył również bardzo chwalony serial o superbohaterach Netflix Daredevil i rozpoczął swoją błyskawiczną karierę jako pisarz kultowego serialu telewizyjnego Buffy the Vampire Slayer .
W swoim ostatnim wysiłku siedmiu zmartwionych nieznajomych (granych przez Jeffa Bridgesa, Cynthię Erivo, Dakotę Johnsona, Jona Hamm'a, Chrisa Hemswortha, Lewisa Pullmana i Cailee Spaeny) krzyżuje ścieżki w obskurnym motelu o nazwie El Royale, który znajduje się na granicy między Kalifornia i Nevada, a ostatni niefortunny strzał w odkupienie w 1969 roku.
Recenzje nowego filmu były w dużej mierze pozytywne. Ma 75% oceny w Rotten Tomatoes, zgodnie co do tego, że jest „elegancki, stylowy i pełen solidnych osiągów… czysta popcornowa zabawa ze słoną nutą społecznego podtekstu”.
W piśmie dla „New York Timesa ” krytyk filmowy Manohla Dargis opisuje ten film jako „thriller na twardo z błyskami horroru, ale w dużej mierze deklaracją o autorytatywnych intencjach”, który „optymistycznie rozgrywa się na styku Agathi Christie i Quentina Tarantino. „
Ale Dargis nawiązuje również do faktu, że chociaż Goddard jest dobrze znany z bawienia się archetypami filmowymi, nie jest tak skuteczny w realizacji tego znaku towarowego w tym filmie, jak np. W kabinie w lesie .
Recenzja w The Economist wskazuje, że Goddard zachwyca się „tworzeniem postaci, a następnie testowaniem ich w diabelski sposób (czasem dosłownie), zwiększaniem napięcia i liczby ciał”, ale w tym konkretnym przypadku „bierze także te tematy daleko." Krytyk twierdzi, że 140 minutowy atak retrospekcji, zwrotów akcji i martwych ciał zmienia film z zabawy w wyczerpujący i „poświęca rozwój postaci dla spektaklu”.
Pisarz dla Detroit News , krytyk Adam Graham przyznaje również, że film jest słabo rozwinięty, opisując go jako „niedogotowany kawałek miazgi, który mógłby wykorzystać inne przejście przez piekarnik”.
John Semley z The Globe and Mail mówi, że jest to „powierzchownie dobrze skonstruowany film”, który można by poczuć „zmuszony do nauczania na zajęciach z pisania scenariuszy, a nie do prawdziwego smaku”. Zauważa, że jedna scena jest „tak desperacka w próbach ukazania się jako ikoniczna, że trudno jest oglądać ją bezpośrednio”.
I podobnie jak inne recenzje, David Sims z Atlantyku podobnie stwierdza, że film „wyprzedza się w 140-minutowym czasie trwania” i że jego ambicją artystyczną jest ostatecznie upadek.
„Być może dzieje się zbyt wiele”, pisze, „ale gdy ostatni akt pogrąża się w rzezi, Goddard przynajmniej próbuje coś powiedzieć”.
Podsumowując - jeśli wierzyć czołowym krytykom - mocne strony filmu wydają się przeważać nad słabymi. Mądrze byłoby jednak pamiętać o zakupie dużego popcornu, ponieważ zbyt długi czas pracy może spowodować, że będziesz głodny. A jeśli lubisz kręcone filmy, nie przegap tej zabawnej listy 20 najśmieszniejszych rzeczy o horrorach, które nie mają sensu.