Ta tysiącletnia strategia małżeńska może uratować twój związek

Pamietam z PRL-u karcieną grę w tysiaca

Pamietam z PRL-u karcieną grę w tysiaca
Ta tysiącletnia strategia małżeńska może uratować twój związek
Ta tysiącletnia strategia małżeńska może uratować twój związek
Anonim

Podczas gdy wiele raportów wskazuje, że liczba rozwodów faktycznie spada od 1980 r., Większość dzisiejszych ekspertów nadal twierdzi, że prawdopodobieństwo rozwodu pary małżeńskiej wciąż utrzymuje się niewygodnie blisko poziomu 50%.

Biorąc pod uwagę, że rola małżeństwa przeszła z historycznej roli partnerstwa biznesowego w związek oparty na miłości, wiele osób całkowicie przemyślało pojęcie małżeństwa.

Dla niektórych, takich jak Goldie Hawn i Kurt Russell, którzy są razem od prawie 35 lat, sekretem sprawiania, by wszystko działało, jest nigdy nie brać ślubu. Dla wielbicieli małżeństwa, takich jak Dax Shephard i Kristen Bell, którzy wzięli ślub w 2013 r., Kluczem do pozostania razem jest praca w związku tak, jak w pracy, w tym zaangażowanie w poradnictwo małżeńskie.

Jednak zgodnie z opublikowanym niedawno raportem trendów Forda z 2018 r. Niektórzy innowacyjni Millennials wymyślili radykalnie nowe podejście do wiązania węzła: traktowanie małżeństwa w taki sam sposób, jak w przypadku wynajmu mieszkania lub samochodu.

Ich odkrycia sugerują, że 43% pokoleń poparłoby umowę małżeńską, która funkcjonowała jako 2-letni proces, który można łatwo rozwiązać bez kłopotów z rozwodową dokumentacją, a kolejne 33% stwierdziło, że będą otwarci na podejście do „nieruchomości” małżeństwo - na pięć, siedem, 10 lub 30 lat, które można renegocjować.

W nieformalnym sondażu w mediach społecznościowych zapytałem ludzi o różnych przekonaniach i pochodzeniu, czy uważają, że pomysł „umowy małżeńskiej” jest odświeżająco realistyczny, czy też oznaka depresyjnej fobii związanej z naszymi czasami. Odpowiedzi były zdecydowanie mieszane.

Wiele osób uważało, że cała idea „dzierżawy małżeństwa” była oczywistym wskaźnikiem naszego hiperindywidualizującego pokolenia.

„Brzmi jak okropny pomysł”, powiedział Max Weissburg, zamężny producent telewizyjny z siedzibą w Nowym Jorku. „Nie widzę nikogo, kto przetrwałby dwuletnią część, wiedząc, że jest poza domem. A więc po co drogie wesele?”

„Powinniśmy iść w innym kierunku i uchylić rozwód bez winy” - powiedział Elliot Friedland, zamężny konserwatywny Żyd z Austin. „Małżeństwo jest już zbyt łatwe do wydostania się. Dzięki tej postawie„ spróbuj przed zakupem ”ludzie od samego początku będą mieli oko na drzwi i będą mieli wszelkie bodźce, by się odbić. Bez świętej więzi przyrzeczenia życia nawzajem i podejmując świadomą decyzję, aby wesprzeć ten życiowy wybór - małżeństwo się nie spełni. To akt zaangażowania czyni go dobrym, a nie pomysł, że poślubiłeś niewłaściwą osobę. Ponadto - renegocjować warunki? Co warunki? Zachodnie świeckie małżeństwo tak naprawdę nie ma „warunków”, o ile je rozumiem ”.

„Depresyjny, zepsuty i tchórzliwy styl życia. Jesteśmy w epoce, w której nikt nie chce dać się sobie na coś. I pozostało to płytkie i zepsute jak kultura”, Chelsey Sullivan, nauczycielka, która mieszka razem z jej wieloletni chłopak, powiedział.

Inni jednak postrzegali tę koncepcję jako miłą, nową opcję w czasach, w których ludzie na nowo definiują całą koncepcję miłości i związków w ekscytujący sposób.

„Dla mnie celem małżeństwa jest zjednoczenie życia ludzi, którzy się kochają we wzajemnie korzystny sposób. Ale głupotą jest udawanie, że to zawsze się udaje” - powiedział Samuel Elam, który sam siebie identyfikuje jako poliamoryczny.

„Gdyby małżeństwa były bardziej osobistymi umowami niż umowami o jednym rozmiarze na zawsze, być może łatwiej byłoby skłonić ich do pracy na naszą korzyść… Myślę, że struktura relacji powinna być dostosowana do pracy dla poszczególnych osób zaangażowani w to, zamiast dostosowywać się do ideału społecznego, który może nie działać dla wszystkich. Nie powalę ludzi, którzy chcą, aby ich relacje były wiecznie wiążącymi rytuałami religijnymi, ale powinni też zdawać sobie sprawę, że nie każdy chce żyć w ten sposób ”.

Jak zatem można zapytać, czy ten rodzaj dwuletniej umowy najmu różni się od zwykłego randkowania lub wspólnego życia? Dlaczego w ogóle miałby sens brać ślub?

„To, jak by się różniło, zależy od uczestników. Może się to udać dokładnie tak, jak małżeństwo, które już mamy, z wyjątkiem okresowego przedłużania zamiast pojedynczej umowy na całe życie. Lub może nie obejmować wspólnego pożycia lub monogamii. Lub może angażować więcej niż dwóch uczestników. Istnieją niezliczone sposoby, by to zadziałało, o to chodzi: jeden rozmiar dla wszystkich to zły system relacji ”.

Więc: rób wszystko, co dla ciebie działa, ale wiedz, że jest to opcja! A jeśli rozwód jest w twojej przyszłości, nie martw się: oto jak rozwiązać swój związek z łaską i klasą.

Diana Bruk Diana jest redaktorką, która pisze o seksie i związkach, współczesnych trendach randkowych oraz zdrowiu i zdrowiu.