Ann miała zaledwie siedem lat, kiedy zaczęły się objawy. Mieszkając w małym miasteczku w Michigan, ciągle chodziła do lekarzy ze skargami na dziwne, swędzące i bolesne ślady na ciele, a także na problemy trawienne. W końcu zdiagnozowano u niej chorobę autoimmunologiczną i celiakię i zaczęła dietę bezglutenową, która wydawała się pomagać w łagodzeniu niektórych jej problemów, choć tylko tymczasowo.
Dwadzieścia lat później Ann pracowała jako specjalistka ds. Opieki nad dziećmi w Nowym Jorku, a jej oceny nagle zaczęły się pogarszać, cztery guzy stały się 14 w ciągu zaledwie kilku miesięcy. „Nie mogłam jeść bez zachorowania i cały czas byłam odrętwiała” - powiedziała.
Za każdym razem, gdy szła do lekarza, mówili jej, że jest ich „małą tajemnicą” lub „medycznym jednorożcem”, co tylko zwiększa jej narastającą frustrację. Gdziekolwiek poszła, wydawało się, że nikt nie mógł jej dokładnie powiedzieć, co jest z nią nie tak. Okazuje się, że miała rzadką postać choroby, która dotknie około 38 procent populacji USA: raka.
Poniżej znajduje się relacja z dnia w kwietniu 2017 r., Kiedy dowiedziała się o swojej diagnozie, w tym o swojej zaskakującej początkowej reakcji i o tym, jak postanowiła iść do przodu. Więc czytaj dalej - i więcej o niesamowitej walce Ann z chłoniakiem, wiedz, że takie jest jej życie po diagnozie raka.
1 „Zostałem szturchany, szturchany i ciągnięty…”
Shutterstock
Kilka lat temu w Nowym Jorku zaniepokojony chłopak Ann popchnął ją, aby poszła do nowego dermatologa, aby zobaczyć guzki na jej skórze. Dermatolog podejrzewał, że może mieć „chłoniaka przedrakowego”, co odnosi się do subtelnych objawów ostrzegawczych raka. W końcu została skierowana do Memorial Sloan Kettering w Nowym Jorku, który US News & World Report umieścił jako jeden z najlepszych szpitali zajmujących się leczeniem raka od 30 lat.
„MSK to naprawdę inny świat medyczny, w którym zaawansowana technologia spotyka się z niską technologią, a wszyscy tam są chorzy w jakiś widoczny lub niewidoczny sposób” - powiedziała Ann. „Podczas moich pierwszych kilku spotkań byłem prawie nagi, leżąc na rozkładanym fotelu do badań z czterema lekarzami i pięcioma stażystami, którzy patrzyli na moje ciało, szturchając, szturchając, ciągnąc i dyskutując. Jak to ujęła jedna technika tomografii komputerowej (tomografia komputerowa):„ Dostajesz przyzwyczaiłem się do dość szybkiego zrzucania spodni.
Biorąc pod uwagę jej skierowanie, można by pomyśleć, że rak byłby pierwszą rzeczą, na którą testowali. Ale, mówi Ann - z powodu prawników odpowiedzialnych za ubezpieczenie i firm ubezpieczeniowych - wykluczyli wszystko, o czym mogliby pomyśleć, zanim ostatecznie przetestowali pod kątem „Wielkiego C.”
„Myślę, że ogólnie rzecz biorąc jest bardzo dobry i bardzo ostrożny, co wszyscy lekarze, ponieważ to nie ich wina. To firmy ubezpieczeniowe, ponieważ muszą upewnić się, że otrzymują wynagrodzenie za badania, które przeprowadzają u swoich pacjentów, co jest zrozumiałe, a oni tak bardzo potrzebują, aby udowodnić, że potrzebują konkretnych testów, zwłaszcza w onkologii, że jest to okropne dla pacjenta ”.
Wreszcie, po ponad sześciu miesiącach testów, Ann wreszcie dostała ten, którego potrzebowała. „Do tego czasu sprowadzili nie tylko onkologa dermatologicznego, ale także wewnętrznego. Wiedziałem, że coś się stało, kiedy wszedł mój wewnętrzny onkolog, podniósł taboret i usiadł obok mnie w szlafroku, a teraz zbyt dobrze znany fotel egzaminacyjny i powiedział: „Więc przetestowaliśmy twoje liczne biosie pod kątem klonalności…” ”
Miała chłoniaka, szeroki termin opisujący raka, który zaczyna się w komórkach wchodzących w skład układu odpornościowego organizmu.
2 Nieprzewidywalnie - i niewytłumaczalnie - uśmiechnęła się.
Shutterstock
„Prawdopodobnie najdziwniej zareagowałam, bo właśnie zaczęłam się uśmiechać” - powiedziała. „W tym momencie nie dbałem o to, co to było, dopóki miałem coś, co można to nazwać”.
Poczuła również ulgę, ponieważ diagnoza oznaczała, że w końcu mogła podjąć kroki, aby się poprawić. W końcu jej zdrowie nie mogło być gorsze. „W tym momencie byłam bardzo, bardzo chora” - powiedziała. „Ciągle dostawałem przeziębienia. Byłem naprawdę słaby, więc nie mogłem naprawdę jeść. Straciłem około dwudziestu funtów. Traciłem kolor, byłem bardzo zmęczony. Miałem cienie pod oczami. Moje włosy były przerzedzone. to było jak duży ciężar, który zdjęli ze mnie, mówiąc mi, co jest nie tak ”.
3 Poczuła także dodatkową presję, aby wyzdrowieć.
Shutterstock
Jej onkolog powiedział, że będą musieli przedyskutować, czy planuje mieć dzieci w najbliższym czasie, ponieważ będzie musiała zacząć przyjmować surowe leki, które komplikują ciąże i może nawet uczynić kogoś bezpłodnym.
Ann miała wtedy 28 lat i chociaż nie planuje od razu mieć dzieci, wiedziała, że będzie ich chciała w przyszłości. Więc powiedzenie, że może nie być w stanie - zaledwie chwilę po poznaniu diagnozy raka - było, jak opisuje, całkowicie przytłaczające.
4 Dzwoniła - a potem obserwowała Przyjaciół.
Shutterstock
Najpierw zadzwoniła do siostry, aby przekazać wiadomość. Reakcja jej siostry była bardzo podobna do reakcji Anny: „Dzięki Bogu, że ci coś powiedzieli . Teraz zróbmy coś z tym”.
Natychmiast opracowali strategię, jak powiedzieć mamie, która była nieufna wobec lekarzy, biorąc pod uwagę, że ojciec Anny zmarł z powodu błędów lekarskich, gdy Ann miała zaledwie 18 lat.
Nie była szczególnie głodna, ale zjadła baton Kind, który jej chłopak zawsze pakował dla niej na wypadek, gdyby zapomniała coś zjeść. Następnie zadzwoniła do niego, aby poinformować go o jej diagnozie. Mimo że oboje podejrzewali, że to może być cały czas problem, był bardziej zszokowany, niż ona.
Zabrała taksówkę do domu („mój układ odpornościowy był niski od immunosupresantów / lekkiej chemii, więc próbowałem ominąć metro” - powiedziała) i przytuliła swojego chłopaka, który wciąż drżał z wiadomości.
„Byłam gotowa nie rozmawiać o tym” - powiedziała. „Więc obejrzeliśmy Friends , nasz ulubiony program, i cieszyliśmy się swoim towarzystwem”.
5 Life Today
Shutterstock
Niestety historia Anny nie ma jeszcze „szczęśliwego zakończenia”. Po ponad roku chemioterapii lekarze przestawili ją na radioterapię. W najlepszym przypadku powiedziała, że znajdą coś, co wyrzuci raka z jej ciała. W najgorszym przypadku przerzuty przejdą do jej śledziony, wątroby, mózgu lub szpiku kostnego.
Jako niezawodna optymistka, Ann żyje życiem, zakładając najlepszy scenariusz.
„Miałem już najgorszy dzień w moim życiu, którym była nagła śmierć mojego ojca, i wiesz, co przeżyłem tego dnia, a przeżyłem kilka dni później” - powiedziała. „A potem zdiagnozowano u mnie raka i, wiesz co, przeżyłem też ten dzień. Więc nigdy nie pozwalam sobie bać się, że nie przetrwam tego dnia”.
Aby odkryć więcej niesamowitych tajemnic dotyczących życia w najlepszym życiu, kliknij tutaj, aby śledzić nas na Instagramie!
Diana Bruk Diana jest redaktorką, która pisze o seksie i związkach, współczesnych trendach randkowych oraz zdrowiu i zdrowiu. Przeczytaj to dalej