Oprócz dobrego samopoczucia seks uprawia wiele różnych korzyści zdrowotnych. Wzmacnia układ odpornościowy, obniża ciśnienie krwi, zmniejsza prawdopodobieństwo nietrzymania moczu u kobiet i raka prostaty u mężczyzn, podnosi próg bólu, zmniejsza ryzyko zawału serca, pomaga zasnąć i łagodzi stres. Nie wspominając, to świetne ćwiczenie i o wiele więcej zabawy niż wyciskanie na ławce. Niedawne badanie wykazało nawet, że poprawia zdrowie mózgu osób starszych.
Teraz nowe badanie, opublikowane w czasopiśmie Emotion , wykazało, że seks nie tylko poprawia nastrój, ale także sprawia, że czujesz, że twoje życie jest bardziej sensowne.
Badacze poprosili 152 studentów, aby w ciągu 21 dni prowadzili dziennik, w którym śledzili tempo swojej aktywności seksualnej, nastrój i cel życiowy. Wyniki wykazały, że osoby uprawiające seks zgłosiły lepsze samopoczucie i zadowolenie z życia następnego dnia niż osoby, które tego nie zrobiły.
Nie jest to żadną niespodzianką, biorąc pod uwagę, że seks uwalnia dopaminę „szczęśliwy hormon”, neuroprzekaźnik, który aktywuje ośrodek przyjemności w mózgu. Interesujące jest to, że wzrost dobrostanu stwierdzono głównie u tych, którzy byli w związkach monogamicznych, co sugeruje, że intymność również odgrywa rolę w tym odczuciu ogólnego dobrostanu. Osoby, które były w stabilnych związkach, ale nie uprawiały seksu regularnie, nie miały takich samych pozytywnych efektów jak ci, którzy to robili, co wskazuje, że posiadanie partnera, z którym nie lubisz wspaniałego seksu, nie wystarczy, aby poprawić jakość życie.
Aby ustalić, czy seks rzeczywiście sprawia, że ludzie są szczęśliwsi, czy szczęśliwi po prostu uprawiają więcej seksu, naukowcy przeprowadzili analizę opóźnioną w czasie. Odkryli, że chociaż aktywność seksualna w Dniu 1 była skorelowana z samorealizacją i lepszym nastrojem w Dniu 2, nie działała ona jako predyktor dalszego zaangażowania seksualnego, ponownie prowadząc do przekonania, że to płeć powoduje partnerów czuć się bardziej radosnym niż na odwrót.
Jak każde badanie, niniejsze ma ograniczenia, ponieważ w dużej mierze opiera się na sprawozdaniach własnych, a uczestnicy wyraźnie zdawali sobie sprawę z jego tematyki. Jest to jednak ważne, ponieważ coraz więcej badań wskazuje, że Amerykanie w pewnym stopniu wchodzą w kryzys seksualny.
Współczynniki małżeństw w USA osiągnęły historycznie najniższy poziom, a ostatnie badania przeprowadzone przez Pew Research Center przewidują, że co najmniej 25% pokolenia Millenialsów pozostanie singlem na zawsze. Nawet ci, którzy są w zaangażowanych związkach, uprawiają mniej seksu, głównie dzięki „technoference”. Ostatnie badania wykazały, że 10 procent ludzi przyznaje się do sprawdzania swoich telefonów podczas seksu. W jeszcze bardziej niepokojącym trendzie wiele osób decyduje się na oglądanie Netflix w nocy zamiast prywatnego spędzania czasu z partnerami.
Według statystyk statystycznych z Cambridge Davida Spiegelhalte, pary uprawiały seks średnio pięć razy w miesiącu w 1990 roku, ale obecnie spadają do zaledwie trzech, co stanowi czterdzieści procent spadku w ciągu niecałych dwudziestu lat. W tym tempie do 2030 r. Pary w ogóle nie będą uprawiać seksu.
Badanie ma zatem istotne znaczenie dla wykazania, że podobnie jak sen, regularny seks nie jest po prostu czymś, co można wcisnąć, gdy pozwala na to harmonogram, ale istotną częścią twojego samopoczucia emocjonalnego. I aby znacznie poprawić swoje życie seksualne, sprawdź New Science, które dowodzą, że mężczyźni z tym mają lepsze życie seksualne.
Diana Bruk Diana jest redaktorką, która pisze o seksie i związkach, współczesnych trendach randkowych oraz zdrowiu i zdrowiu. Przeczytaj to dalej