Po raz pierwszy poleciałem prywatnym odrzutowcem i oto wszystko, czego się nauczyłem

Co należy zrobić, by zacząć latać prywatnym odrzutowcem

Co należy zrobić, by zacząć latać prywatnym odrzutowcem
Po raz pierwszy poleciałem prywatnym odrzutowcem i oto wszystko, czego się nauczyłem
Po raz pierwszy poleciałem prywatnym odrzutowcem i oto wszystko, czego się nauczyłem
Anonim

Aby być całkowicie jasnym, jestem totalnym pospolitym. Nie jestem bogaty, a kiedy podróżuję, niezmiennie kupuję najtańsze bilety dostępne dla ludzi (niezależnie od tego, czy dotyczą one szalonych postojów na międzynarodowych lotniskach). I tak, to oznacza częste podróżowanie tanimi liniami lotniczymi, gdzie osiadam na siedzeniach, które wydają się wykonane z tego samego materiału, co Barbie's Dreamhouse.

Ale ostatnio otrzymałem zaproszenie do wejścia na prywatny odrzutowiec w mglisty dzień na początku kwietnia z Nowego Jorku do Meksyku. Było nas siedmiu, którzy udali się do destylarni tequili niedaleko Guadalajary, a szczera prawda jest taka, że ​​nie miałem pojęcia, jak wyglądałoby życie, płynącej po niebie w luksusowym Gulfstream V.: To było niesamowite. )

Więc czytaj dalej, pop najładniejszego szampana i schowaj swój stolik na tacy, ponieważ to, co następuje, jest prawdziwym opisem tego, jak to jest latać jak miliarder. Ale nie martw się - jeśli chcesz poprawić swoje wrażenia z podróży w klasie autokarów, wystarczy przeczytać 20 genialnych sposobów, aby latanie było mniej nieszczęśliwe.

1 małe lotniska mają niesamowite przekąski

Miałem wylecieć z Teterboro w New Jersey, lotnisku, o którym wiedziałem, że to lotnisko po prostu dlatego, że kto może zapomnieć o Cudu nad Hudsonem? (Kontrola ruchu lotniczego: „Po twojej prawej stronie jest Teterboro… Który pas startowy chciałbyś w Teterboro?” Sully: „Będziemy w Hudson.”)

Jednak Teterboro nie jest wcale dużym lotniskiem - przynajmniej nie tak, jak sobie wyobrażałem. Twoja taksówka wysadza cię przed małym, dwupiętrowym budynkiem i idziesz przez przesuwane drzwi, aby znaleźć lobby podobne do hotelu biznesowego, z biurkiem konsjerża, miękkimi skórzanymi kanapami i fortepianem w rogu.

Ściany są wykonane ze szkła, dzięki czemu można zobaczyć wszystkie małe samoloty stojące jak zabawki na lądowisku. Za rogiem od głównego salonu znajduje się pokój z krzesłami do masażu, w którym można odpocząć podczas oglądania Fox News, a także samoobsługowy kontuar z kawą, herbatą i wypiekami. Plus: masz wybór bezpłatnych czasopism. Kiedy tam byliśmy, organizowali Dzień Doceniania Pracowników, więc też zgarnęliśmy trochę babeczek. A jeśli szukasz bardziej niesamowitych porad turystycznych, przeczytaj o One One Flight Attendants Never Want You Order.

2 Nie musisz przechodzić kontroli bezpieczeństwa ani odprawy celnej

Najlepsze w przechodzeniu przez Teterboro jest to, że podróż samolotem jest tak bezbolesna, jak przyjmowanie Ubera. Nie musisz przechodzić żadnego rodzaju zabezpieczenia, nikt nie pyta cię o nic, a ja nawet nie sflashowałem paszportu aż do przybycia do Meksyku.

Gdy samolot jest gotowy, stewardesa umieszcza wszystkie walizki na wózku typu klatka dla ptaków, który można znaleźć w hotelach pięciogwiazdkowych, i zabiera go do ładowni. Zwaliło mnie z nóg. Tak musi się czuć Paris Hilton! Aha, mówiąc o luksusie: oto 15 luksusowych projektantów, których miliarderzy mają do szybkiego wybierania.

3 Twój lot może być opóźniony

Shutterstock

Nie wiem, dlaczego przypuszczałem, że prywatne odrzutowce są nasycone jakimś ochronnym zaklęciem, które zapobiega ich opóźnieniu lub odwołaniu, ale pogoda jest pogodą, bez względu na to, jak bogaty jesteś.

Nasz lot miał wystartować o 9:00, ale mgła na zewnątrz była tak gęsta, że ​​nie widziałeś nawet żadnego samolotu. Zakładaliśmy również, że nasz samolot będzie na nas czekał na asfalcie, ale to kosztuje dodatkowe pieniądze, więc zanim dotarliśmy, w Rochester było jeszcze 45 minut.

Nasz nieustraszony lider grupy pisał SMS-y tam iz powrotem z naszym pilotem, co na początku wydawało się całkiem fajne. Po czterech godzinach oczekiwania pilot coraz bardziej przypominał faceta, który szukał wymówki, żeby się nie spotkać. „Powiedział, że potrzebuje mili widoczności, aby wylądować samolotem, ale moja aplikacja pogodowa mówi, że już to mamy” - wykrzyknął lider naszej grupy po raz 80. Wysoki poziom brania prywatnego odrzutowca już zaczął zanikać, ponieważ po prostu zbieraliśmy kanapki, które zamówiliśmy w pobliskich włoskich delikatesach. Para dzieci zaczęła walić w klawisze fortepianu i wszyscy jęknęliśmy i zanurzyliśmy się głębiej w problemy pierwszego świata.

4 Ale przynajmniej lotnisko ma udogodnienia

Podczas przeszukiwania bułeczek przy ekspresie do kawy zauważyłem, że lotnisko ma kilka dodatkowych udogodnień na drugim piętrze. Jednym z nich był „pokój drzemki pilota” (do którego oczywiście nie wszedłem, ponieważ to nie jest anatomia Greya ). Drugim było centrum fitness.

Oczekiwałem, że tak zwana siłownia będzie po prostu jedną zepsutą bieżnią i pewnymi ciężarkami, ale okazała się dość wszechstronna, z dużym sprzętem i miejscem do jogi w kącie, a także telewizorami (więcej) Fox News. W łazience było także kilka pryszniców, a nawet sauna fińska. Nie miałem przy sobie żadnych ubrań treningowych, ale nawet po piętach i sukience Ralpha Laurena udało mi się zdobyć kilka nóg w Power Station Dip Station. Aby uzyskać większy zasięg podróży, sprawdź Szalone Udogodnienia na najlepszym lotnisku na świecie - zdjęcia.

5 Wejście na pokład to pestka

Wszyscy krzyczeliśmy, gdy przystojny pilot przeszedł przez przesuwane szklane drzwi i poinformował nas, że wreszcie nasz bougemobile w końcu tu jest. Pilot wydawał się zaskoczony naszymi szalonymi płaczami i zmartwionymi spojrzeniami, ale w tym momencie był naszą ulubioną osobą.

Nareszcie nasze opóźnienie minęło i zaczęło się luksusowe życie. Wsiedliśmy do małej furgonetki, która zawiozła nas do naszego samolotu około 50 stóp (moglibyśmy iść, ale zasady są zasadami), potem wspięliśmy się na schody, zrobiliśmy kilka obowiązkowych zdjęć wywołujących zazdrość dla Instagrama i byliśmy na miejscu! Bułka z masłem.

6 Wnętrze jest oszałamiające

Wnętrze samolotu wyglądało bardzo podobnie do zdjęć, które widziałem prywatnym odrzutowcem Elvisa Presleya, z wyjątkiem znacznie mniejszych lat 70. i znacznie bardziej efektownych. Było sześć białych foteli wypoczynkowych, dwie szare kanapy, które można było rozłożyć, by zrobić łóżko (więcej o tym później), mały aneks kuchenny z kuchenką mikrofalową i jednoosobowa kabina z marmurowym zlewem, lakierowanymi drewnianymi panelami i miękkie podświetlenie znajdziesz w fantazyjnych łazienkach hotelowych.

7 Krzesła się obracają

Krzesła były wyjątkowo wygodne i można było je odchylić wystarczająco daleko i rozłożyć podnóżek, aby były prawie całkowicie poziome. Nie spodziewaliśmy się jednak, że po naciśnięciu przycisku krzesła mogłyby się obracać jak zderzaki.

Wszyscy w samolocie nie mogli sobie z tym poradzić i, podobnie jak dzieci, radośnie kręciliśmy się przez 5-godzinny lot ku konsternacji naszego wiecznie cierpliwego stewardesy. A jeśli szukasz ciekawszych podróży #inspo, oto 15 niesamowitych AirBnB z całego świata, które nie złamią banku.

8 Otrzymujesz osobistego stewardesę

Choć było to wygodne i wygodne, najlepszą rzeczą w zabraniu prywatnego odrzutowca był zdecydowanie nasz osobisty stewardesa, który spełnił wszystkie nasze potrzeby.

Dała nam mokre ręczniki do rąk, zaspokoiła wszystkie nasze potrzeby i napełniła kieliszki białym winem podczas snu, jak magiczny leśny elf. Nasza stewardesa działa już od dłuższego czasu, a ona ma jakieś gorące plotki. Mówiła o byciu stewardessą w latach 90. (i czekaniu na Justina Timberlake'a i Britney Spears, kiedy byli największą parą na świecie). Powiedziała, że ​​wydają się być w prawdziwym związku, a nie jakaś PR, co powstrzymało mnie od uporczywych plotek. Więcej gorących plotek znajdziesz w 20 sekretach, których stewardesa nie powie.

9 Tak, ludzie uprawiają seks w samolocie

Chociaż może nie być tak wielu osób uprawiających seks w lotach komercyjnych, jak można sobie wyobrazić, ludzie biorący prywatne odrzutowce jeżdżą na nim jak króliki. Zapytaliśmy naszą stewardesę, jak to działa, biorąc pod uwagę, że wiesz, że jesteś w zasięgu wzroku i słuchu zarówno stewardesy, jak i pilota i drugiego pilota, a ona powiedziała, że ​​możesz powiedzieć, kiedy para chce zostań sam, w tym momencie możesz iść i zamknąć dzielnik i posiedzieć przez chwilę z załogą. A czasem mówiła, że ​​ludzie mogą nawet poprosić cię, żebyś trochę się nie dostał. Wydaje się to trochę niezręczne, ale, hej, jeśli właśnie to lubisz…

10 Możesz całkowicie powiesić się z pilotami

Kiedy wchodzisz do samolotu, twoje siedzenia są po prawej, a kokpit po lewej, więc możesz spędzać czas podczas lotu i rozmawiać z pilotem, co jest naprawdę fajne. Chociaż, rzecz jasna, widok pustego miejsca w kokpicie jest bardzo niepokojący, nawet jeśli wiesz, że jest na autopilocie.

11 Instrukcje bezpieczeństwa są znacznie bardziej intensywne

Instrukcje bezpieczeństwa sprowadzały się do tego: „Jeśli umrę wraz z pilotem i drugim pilotem, wasza siódemka jest na własną rękę, więc lepiej wiedzieć, jak działa ten samolot”.

Podczas gdy w locie komercyjnym otrzymujesz podstawowe informacje o tym, gdzie znajdują się wyjścia awaryjne i jak założyć maskę tlenową, w prywatnym samolocie, musisz nauczyć się, jak faktycznie otworzyć wyjście awaryjne i napompować zjeżdżalnię, i uwierz mi, to nie jest łatwe. Wszyscy próbowaliśmy słuchać uważnie, kiedy wyjaśniała instrukcje, ale gdy tylko zrozumiała, jak musieliśmy przesuwać krzesła, otwierać tajną klapę i wspinać się na nią, nie rozrywając jej, wszyscy po prostu poddaliśmy się i postanowiliśmy iść z Bogiem.

12 Turbulencja jest bardziej przerażająca

Kiedy jesteś prywatnym odrzutowcem, możesz poczuć wszystko, co się z nim dzieje, bardziej niż ciężki samolot komercyjny. Po wystartowaniu stajesz się bardzo świadomy, że samolot, w którym jesteś, jest lekki; to trochę tak, jakbyś mógł zostać zdmuchnięty przez silny podmuch wiatru. Zapytałem pilota, czy prywatne samoloty są bardziej podatne na awarie niż komercyjne, i chociaż powiedział „nie”, statystycznie nie jest to prawdą. Prawdopodobnie starał się tylko zapobiec masowej panice. Jeśli jesteś nerwowym lotnikiem, może to być ważny powód, aby trzymać się pierwszej klasy na komercyjnym odrzutowcu.

13 Jedzenie jest dość podstawowe

Myślałem, że zaraz po wejściu na pokład będziemy traktowani kawiorem i szampanem, ale wybór jedzenia był w zasadzie dość prosty: kilka kanapek, trochę owoców, sera i zaskakująco pyszna sałatka z rukoli z truskawkami i balsamicznym winegretem.

Być może nie było to wymyślne, ale było zdecydowanie świeże i zdecydowanie przewyższa przesoloną tacę z jedzeniem, którą dostajesz podczas lotów komercyjnych. Oprócz unikania posiłków, oto jeden stewardesa nigdy nie chce, abyś zamówił.

14 Wynajem odrzutowca jest niezwykle droga

Wydaje się to oczywiste, ale wciąż byłem pod wrażeniem tego, jak drogie jest. Pilot powiedział, że nasz odrzut kosztuje około 10 000 USD za godzinę wynajmu, co oznacza, że ​​nasz lot do Guadalajary i jego powrót wyniósł 100 000 USD.

Nie obejmuje to pieniędzy, które kosztuje pokrycie dwóch dni oczekiwania załogi na naszą grupę w Guadalajara, plus wyżywienie. Jeśli jednak chcesz lecieć prywatnym samolotem, istnieją firmy, które oferują możliwość rezerwacji miejsc za ułamek ceny tradycyjnego przewoźnika.

15 Bardzo ważne jest, aby stworzyć teledysk

Lecieliśmy na G-5, więc od samego początku lobbowałem za teledyskiem do „Fly like G-6” i to było wszystko, na co liczyłem, dopóki nie trafiliśmy do kieszeni powietrznej i nie poleciałem do powietrze, stewardesa krzyczy: „Usiądź z powrotem!” a potem ja nerwowo żartuję, jak okropne jest to, że nasz tandetny teledysk jest ostatnią rzeczą, którą znajdą wraku. Na szczęście przeżyliśmy, a teraz cały czas o tym żartujemy.

16 Nie sprawi, że będziesz szczęśliwy

Warren Buffet ostatnio wzbudził pewne kontrowersje, mówiąc, że pieniądze nie mogą kupić szczęścia, ale miliarder ma rację. Wyjazd prywatnym odrzutowcem był wyjątkowym i zabawnym doświadczeniem, ale pomiędzy zabawą wciąż byłem rozdrażniony wszystkimi rzeczami, które denerwują mnie, kiedy jestem sam na kanapie w domu.

I choć było to niesamowite, wciąż nie jest tak, że żartuje z współlokatorami z moim psem na kolanach w niedzielne popołudnia. Jeśli więc masz okazję latać wysoko jak G-6, weź to. Ale jeśli nie, nie rozpaczaj. W życiu jest coś więcej niż luksus.

Diana Bruk Diana jest redaktorką, która pisze o seksie i związkach, współczesnych trendach randkowych oraz zdrowiu i zdrowiu.