Genialne wskazówki, jak rozpoznać, że sprzedaż jest w rzeczywistości oszustwem

19 prostych psychologicznych trików, które naprawdę działają

19 prostych psychologicznych trików, które naprawdę działają
Genialne wskazówki, jak rozpoznać, że sprzedaż jest w rzeczywistości oszustwem
Genialne wskazówki, jak rozpoznać, że sprzedaż jest w rzeczywistości oszustwem
Anonim

Fakt: Nie ma dwóch równych sprzedaży. I podczas gdy niektóre ogromne obniżki naprawdę zapewnią ci najlepszy zwrot z każdej zainwestowanej złotówki, inne domniemane wypalenia są po prostu złymi okazjami zamaskowanymi jako dobre oferty.

Jak więc powinieneś rozdzielić te dwie części? Cóż, z pomocą Sary Skirboll, specjalistki od zakupów i trendów we wspaniałej witrynie handlowej Retail Me Not, zebraliśmy niektóre z głównych czerwonych flag, że „umowa” przed tobą nie jest niczym innym. A jeśli poniższe wskazówki nie wystarczą dla Ciebie, nie przegap tych 33 małych zakupów, które pozwolą Ci zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy na dłuższą metę.

1. Uważaj na sprzedaż, która najwyraźniej zawsze ma miejsce.

Czasami twój ulubiony sklep reklamuje wyprzedaż, która wydaje się zbyt dobra, aby mogła być prawdziwa. A potem w następny weekend reklamują to ponownie. I ponownie. To znak, że przecież sprzedaż nie jest wcale taka wyjątkowa, a jest to po prostu strategia zaprojektowana, aby zmusić cię do nadmiernych wydatków. W jednym z badań przeprowadzonego przez non-profit Center for Study of Services, znanego również jako książeczka czekowa konsumentów, stwierdzono, że wiele popularnych sklepów prowadzi wieczystą sprzedaż niektórych produktów, do tego stopnia, że ​​cena „sprzedaży” jest zasadniczo ceną regularną.

W książeczce czekowej konsumentów stwierdzono, że zdarzało się to najczęściej w JC Penney, Kmart, Kohl's, Macy's, Neiman Marcus i Sears. Aby przeprowadzić badania, Checkbook śledził ceny 20 dużych przedmiotów u 17 detalistów w ciągu 10 miesięcy. Odkryli, że 15 z 17 sprzedawców detalicznych oznaczyło swoje produkty „w sprzedaży” w 57 procentach przypadków, co oznacza, że ​​częściej promowali ceny jako rabaty, które nie były tak naprawdę cenami specjalnymi - napisała grupa. Co więcej, w książeczce czekowej stwierdzono, że większość „wyprzedaży” można również kupić w niższych cenach w innym miejscu.

2. Unikaj sprzedaży reklamowanej przez duże, krzykliwe znaki.

Od jakiegoś czasu nie byłeś w centrum handlowym i nie wiesz, które sklepy są wiecznie różnorodne? Rozmiar i treść znaków reklamujących sprzedaż może pomóc cię w tym podpowiedzieć. „Pomimo tego, w co mogą wierzyć gigantyczne znaki„ wydmuchiwania ”, zwykle w sprzedaży jest tylko kilka artykułów lub kategorii, takich jak tylko urządzenia lub pościel ”, wyjaśnia Skirboll. „Wielkie znaki to raczej czerwony śledź, który ma zachęcić cię do kupowania przedmiotów, które nie są w sprzedaży”.

W książeczce czekowej zauważono również, że typowymi zwrotami, na które należy uważać, są krzykliwe, które praktycznie krzyczą o twoją uwagę, takie jak „WYPRZEDAŻ! 60% ZNIŻKI!” lub „Tylko w ten weekend: zaoszczędź dodatkowe 40%!” lub „Specjalne oszczędności!” lub „Normalna cena: 299 USD, nasza cena: 199 USD.”

3. Nie daj się zwieść sprzedaży wiązanej.

Te wyprzedaże „10 za 10 USD” wydają się być dobrą okazją - dopóki nie uświadomisz sobie, że w rzeczywistości sprawiają, że kupujesz więcej niż w przeciwnym razie (aw najgorszym przypadku przedmioty , których inaczej nie miałbyś). Skirboll radzi trzymać się z dala od sklepów reklamujących te oferty „kup więcej, aby zaoszczędzić więcej”, ponieważ „sprawiają, że chcesz kupić więcej, aby uzyskać dobrą ofertę”.

Załóżmy na przykład, że robisz zakupy w Target i napotykasz wybór skarpet o wartości „10 USD za pięć par”. Wydaje się, że to całkiem niezła okazja, prawda? Ale poczekaj chwilę. Naprawdę potrzebujesz tylko jednej pary skarpet, a kolejna para na stojaku w pobliżu jest sprzedawana za jedyne 3 USD. Za parę, ta pięć za 10 USD może być tańsza, ale jeśli naprawdę potrzebujesz tylko jednej pary pedałów, bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest zakup pary za 3 USD.

3. Te „darmowe prezenty” prawdopodobnie nie są tego warte.

Ile razy faktycznie korzystałeś z bezpłatnych prezentów, które otrzymałeś podczas specjalnej promocji w sklepie - wiesz, takie rzeczy jak bezpłatna torebka lub małe próbki perfum? Przez większość czasu prezenty zawarte w tych promocjach to bezużyteczne tatusiowie, takie jak totes i misie, a wszystko, co naprawdę robią, to oszukiwanie cię do wydawania większej ilości pieniędzy, aby osiągnąć minimum.

Załóżmy, że idziesz do Bloomingdales, aby wziąć trochę serum odnawiającego z Clinique. Ale poczekaj! Jeśli wydasz tylko trochę więcej, zakwalifikujesz się do luksusowych próbek markowego pieniącego się płynu do płukania marki i dramatycznie odmiennego żelu nawilżającego, więc decydujesz się wrzucić szminkę, której tak naprawdę nie potrzebujesz. W tej chwili może wydawać się, że wydajesz więcej, aby zaoszczędzić więcej, ale tak naprawdę dzieje się tak, że oszukuje Cię kupowanie rzeczy, których nie potrzebujesz, aby uzyskać rzeczy, których również nie potrzebujesz.

4. Jeśli minimum darmowej wysyłki jest zbyt wysokie, to pożegnaj się.

„Jeśli wysyłka jest bezpłatna tylko wtedy, gdy wydasz określoną kwotę - np. 30 USD lub 50 USD - trzymaj się z dala”, mówi Skirboll. „Są szanse, że skończysz próbując znaleźć przedmioty, aby uzyskać ofertę i wydać dużo więcej, aby zaoszczędzić kilka dolarów.”

Do winnych sprzedawców należą Macy's, gdzie bezpłatna wysyłka zaczyna się od 99 USD; Bloomingdale's, gdzie minimalna darmowa wysyłka wynosi 150 USD; i ASOS, gdzie wysyłka jest bezpłatna tylko, jeśli wydasz 50 USD lub więcej.

5. Nie daj się zwieść transakcjom typu doorbuster.

Wyprzedaże „Doorbuster”, zdefiniowane jako oferty oferowane tylko w sklepie, które są dostępne przez ograniczony czas, są świetne - szczególnie w spektakularne dni sprzedaży, takie jak Czarny piątek. Jednak Skirboll ostrzega, że ​​przedmioty zawarte w wyprzedażach drzwi często są „produktami markowymi lub gorszej jakości”.

„Jak wielkie krzykliwe znaki”, mówi, „wyprzedaże drzwi mają na celu doprowadzić cię do drzwi, więc kiedy zaczniesz robić zakupy, zapomnisz, że rzeczywiście przyszedłeś na sprzedaż”.