Zejść z zakurzonego pociągu podmiejskiego w Amenia w Nowym Jorku, sennym miasteczku położonym 95 mil na północ od Nowego Jorku, i przejść około pięćdziesięciu kroków do wejścia do Silo Ridge Field Club - ekskluzywnej prywatnej społeczności o powierzchni 800 akrów i golfa oczywiście - ćwiczenie polegające na podważeniu twoich założeń.
Na początek nie: to nie jest klub wiejski . Oczywiście znajdziesz tu 18 dołków toczących się torów wodnych, bunkrów i zagrożeń wodnych, ale nie spodziewaj się, że spotkasz się z surowym strojem, dusznym powietrzem, drogim grillem (serwującym nieświeże sól i zimne masło) lub szatnia pełna starych mężczyzn grających w Five Card Draw w bieliźnie.
I nie, pomimo „klubu polowego” w swojej nazwie, nie spodziewaj się, że znajdziesz tu dziesiątki arystokratów w kaszmirach polujących na bażanta lub ścigających lisy na koniach.
Więc o co chodzi z Silo Ridge?
Z toru wodnego zobaczysz imiennik Silo Ridge: dwa silosy w czerwonej stodole.
Kiedy przechodzisz przez bramę - tak jak ja tego lata - po raz pierwszy zobaczysz golfistów grających na polu zaprojektowanym przez Toma Fazio w koszulkach i spodenkach i zatrzymujących się po drodze na różnych wystawnych „stanowiskach komfortu”, gdzie korzystają z przysmaków, takich jak peklowana kaczka, piwo rzemieślnicze, empanadas z dziczyzny i margaritas (przy okazji, z kranu). Następnie zobaczysz siłownię zbudowaną w starym garażu, w której drzwi unoszą się, aby ćwiczyć na świeżym powietrzu, jak pudełko CrossFit. Zobaczysz także szklarnię, dwa baseny, wannę z hydromasażem i ogród ze złotymi malinami i świeżymi warzywami. A jeśli masz ochotę na glamping, masz szczęście: znajdziesz tipi schowane z boku jednej z zieleni, na krawędzi 20-metrowego urwiska z widokiem na sztuczne jezioro - które, tak, nie krępuj się.
Aha, a sztuczne jezioro? Oczywiście, jest domem dla wielu źle uderzonych piłek golfowych, ale jest również używany do wiosłowania i kajakarstwa i jest wyłożony plażą pokrytą piaskiem przewożonym z Long Island. I kilkaset stóp od wejścia, na grzbiecie z widokiem na pole, znajdziesz Ridge House, restaurację szefa kuchni Jonathana Wrighta (dawniej Rainbow Room, charakterystyczna nowojorska restauracja na szczycie Rockefeller Center), w której możesz zamówić lokalnie pozyskiwane - z wyżej wspomnianego ogrodu - potrawy z takich rzeczy, jak prażone buraki i sałatki z jarmużu i endywii.
Członkowie Silo Ridge mogą delektować się crudo i chrupiącym jagnięcym brzuchem w Ridge House.
Krótko mówiąc, Silo Ridge, która otworzyła 2015 r. I liczy handlarzy Goldman Sachs i gwiazdorskich sportowców - w tym Toma Brady'ego i byłego pierwszego bazowca New York Yankee, Marka Teixeirę - wśród swoich członków, jest mniej więcej rekreacyjnym rajem na ziemi, pomieszanie wszystkiego, co kiedykolwiek chciałeś robić w letnie weekendowe popołudnie, wszystko zamknięte w jednym, ekskluzywnym miejscu. Aby doświadczyć magii, musisz być członkiem, co dzieje się tylko wtedy, gdy kupisz jedną z 245 rezydencji nieruchomości - z których około 80 zostało już sprzedanych - od jednopoziomowych mieszkań z mahoniowymi belkami i sufitami katedralnymi po 5000 m2 -stopki z inkrustowanymi łupkiem basenami infinity i kuchniami na świeżym powietrzu. Cała sprawa jest pomysłem jednego człowieka: luksusowego dewelopera i wszechstronnego arbitra zabawy, Mike'a Meldmana.
Jeśli ta nazwa zadzwoni, może to być spowodowane tym, że jest CEO Discovery Land Company, która rozwinęła prawie dwa tuziny bardzo wysokiej klasy prywatnych społeczności w całej Ameryce Północnej w najbardziej ekskluzywnym portfolio nieruchomości na świecie. Znakomity klub Yellowstone? Tak, to własność Discovery - podobnie jak Gozzer Ranch, rustykalne 18-dołkowe miejsce w Couer d'Alene, Idaho. Aha, a Dune Deck, ucieczka od plaży w Westhampton, jest własnością Discovery. El Dorado, elegancka kryjówka A-listerów w Los Cabos.
Być może znasz go także dla Casamigos, marki tequili, którą założył ze swoimi przyjaciółmi George Clooney i Rande Gerber w 2013 roku, którą sprzedali w ubiegłym roku gigantowi monopolowemu Diageo za fajny 1 miliard dolarów. A może nagłówki „ Wall Street Journal ”, takie jak „Deweloper Mike Meldman jest imprezowym chłopcem z branży nieruchomości”. (Meldman, za ile jest wart, kategorycznie zaprzecza tej ocenie.)
Niedawno miałem okazję porozmawiać z człowiekiem stojącym za magią i wybrać swój mózg na cały szereg tematów, w tym Silo Ridge, grę w golfa, piwo pong, ojcostwo, duszne zasady ubioru, nieuchwytną równowagę między pracą a życiem prywatnym— i jak to jest rozpakować biznes wart miliardy dolarów z powietrza (z najfajniejszymi z celebrytów).
Pierwszą rzeczą, którą zauważyłem w Silo Ridge, byli golfiści w szortach. Skąd pomysł na strój?
Cóż, nie dorastałem jak golfista, więc kiedy zająłem pierwsze miejsce, moje dzieci były bardzo małe, pięć i sześć. I próbowałem ubrać je w koszulki do golfa, walcząc z nimi, ponieważ nie chcieli nosić koszuli z kołnierzykiem. Więc właśnie powiedziałem: „Dobra, co robię? Jesteśmy tutaj, aby się dobrze bawić. Dlaczego walczymy o koszulkę golfową? Zapomnij o tym. Noś koszulkę, co mnie obchodzi?” A wtedy zawodowcy golfa w tym czasie mówili: „Och, mój Boże, nie możesz tego zrobić”, a ja mówiłem: „Dlaczego?” I mówią: „Myślę, że pan może, panie Meldman”.
To był początek bardziej wyluzowanego charakteru ubioru. I moim podejściem jest również to, że ci ludzie, którzy kupują, odnoszą sukcesy, są dobrymi ludźmi i ufam, że wiedzą, jak postępować, więc daję im korzyść z wątpliwości. Jeśli chcą ubierać się w koszulki i spodenki, bez butów i grać w golfa, kim mam oceniać?
„Stacja komfortu” z widokiem na 16. zieleń w Silo Ridge.
Najfajniejsza rzecz w Silo Ridge: te „stacje komfortu” na trasie. Słyszałem, że były inspirowane twoim własnym dzieciństwem.
Cóż, dorastałem w Milwaukee, więc chodziliśmy na obóz i rodzinny obóz w północnym Wisconsin, więc wiele działań i tego typu rzeczy jest inspirowanych przez to, co robiłem jako dziecko, a potem rzeczy, które robiłem z moje dzieci. Wszystko to ma przywrócić cię do przeszłości, kiedy życie było prostsze. Chcesz, żeby wszystko było przyjemnością, prawda? Na przykład, gdziekolwiek się obrócisz, chcesz poczuć, że dzieje się coś wyjątkowego lub że jesteś traktowany jak coś wyjątkowego.
Jaka była najbardziej praktyczna lekcja, której nauczył cię tata?
Zawsze trenował szkolne drużyny sportowe, więc nauczył mnie w zasadzie dobrego sportu i uczciwości.
Czy to jest coś, co próbujesz przekazać swojemu synowi?
Próbować. To zupełnie inny świat. Moi inni synowie mają teraz 30 i 28 lat. Piękno tego wszystkiego, że mieli oni oczywiście wiele - zainspirowali biznes i byli dużą, dużą jego częścią - i jedno, z czego jestem z tego dumny, to, że „ przeszedłem przez to bardzo nieuprawnione. Z tego jestem naprawdę dumny.
Rodzicielstwo jest dla nas bardzo ważnym tematem w Best Life . Ale zależy nam również na sukcesie zawodowym. Jak równoważysz bycie biznesmenem i tatą?
Miałem szczęście, ponieważ moje życie biznesowe było swego rodzaju życiem osobistym, więc wszystkie te działania, które wykonujemy, zaczęły się ode mnie, gdy chciałem spędzać czas z dziećmi. Kiedy zrobiłem mój trzeci projekt, jest tam piękne pole golfowe i jest to świetne miejsce do rekreacji. Ale będąc z Milwaukee, nie wiedziałem, jak coś zrobić. Mimo to chciałem nauczyć dzieci budzenia się. Więc kupiliśmy łódź i zatrudniliśmy instruktora wake-board oraz faceta, który mógłby nią poprowadzić, abym mógł tam być z nimi i cieszyć się tym procesem, zamiast stresować się, że próbuję ich uczyć, prowadzić, a nie jeździć i zabijać. To nie było stresujące doświadczenie, było zabawne, w którym mogłem bezpośrednio uczestniczyć. Miałem szczęście, że udało mi się stworzyć biznes wokół spędzania czasu z moimi dziećmi.
Są inspiracją. Bez nich nie byłbym tak aktywny ani zaangażowany we wszystkie te inne działania. Po prostu nie miałem tego jako dziecko, więc miło było móc dzielić się tym z moimi dziećmi.
Nie jest tajemnicą, że większość młodych profesjonalistów ma dzisiaj problemy z równoważeniem pracy i zabawy. Jaka jest dla nich twoja rada?
To jeden z powodów, dla których uważam, że odniósł tak duży sukces. Wielu naszych nabywców i członków to ludzie napędzani - osobowości typu A, udane, udane kariery - i myślę, że żałują, że nie spędzili wystarczająco dużo czasu ze swoimi dziećmi lub rodziną. Wspaniałą rzeczą w Discovery jest to, że dajemy tym ludziom, którzy tak ciężko pracują, trochę czasu na powrót do rodziny. Widziałem to wszędzie, we wszystkich naszych projektach. Nagradzaj się za ciężką pracę i sukces, ale także nagradzaj i inwestuj w swoją rodzinę i przebywanie z rodziną.
Jakiej najlepszej porady udzieliłeś?
Naucz się grać w golfa.
Jaka jest najgorsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałeś w swoim życiu?
Tak więc moim pierwszym projektem była Estancia, na początku lat 90. Były to dni RTC, w których cały świat nieruchomości był wywrócony do góry nogami. I pamiętam, że leciałem na południowy zachód z Phoenix do San Francisco. Znasz pierwszy rząd, który ma naprzeciw siebie sześć siedzeń? Dwóch moich kolegów z college'u siedziało na tych siedzeniach, więc usiadłem z nimi i wyjaśniłem, co zamierzam robić w Scottsdale: miałem zbudować pole golfowe. To miało być najwyższe, najbardziej ekskluzywne miejsce w Arizonie. A mój przyjaciel Rob Schumacher - który był golfistą i prawdopodobnie wiedział dużo więcej o tym biznesie niż ja - powiedział: „Oszalałeś. Nigdy nie rób tego. Zostaniesz zabity”. W ciągu dnia inwestycja wyniosła około 20 milionów dolarów, co było sporą sumą, i powiedział: „Za 20 milionów dolarów możesz pójść do RTC i kupić Arizona . Dlaczego miałbyś to zrobić?”
Skończyło się to na tym. Do tej pory myślę, że Rob kupił około tuzina moich projektów.
Czy masz wskazówkę numer jeden?
Problem, który miałem, to dosłownie, że mam dwadzieścia kilka pól golfowych, więc mam profesjonalistów w każdym miejscu, a oni wszyscy próbują przekazać mi jedną ciekawostkę, która sprawi, że będę lepszy. Wszystko, co robi, to mylić. Trzymaj się jednego instruktora.
To brzmi jak coś więcej niż golf.
Tak.
Jaka jest najbardziej szalona rzecz, na którą kiedykolwiek wydałeś pieniądze?
Prawdopodobnie samoloty i sztuka.
Jaki jest najbezpieczniejszy zakup, jaki kiedykolwiek dokonałeś?
Och, Casamigos, na pewno.
Tak, gratulacje! Nadal jesteś bardzo zaangażowany w codzienne czynności, prawda?
Tak, w zasadzie jesteśmy tylko filią Diageo, więc wszyscy prowadzimy firmę z dnia na dzień.
Ta święta trójca - ty, George, Rande - jak to się stało?
Wszyscy mieliśmy domy w El Dorado, mój projekt w Cabo i właśnie stworzyliśmy tequilę, która nam się podobała. Tak naprawdę nie miało to na celu sprzedaży ani sprzedaży, ale kiedy piliśmy i dzieliliśmy się ze wszystkimi, wszyscy powiedzieli: „Powinieneś to sprzedać - w sklepach i barach!” Podobało nam się, wszystkim się podobało, więc po prostu wiedzieliśmy, że to zadziała. Następnie poszliśmy do Wine Glazer Wine and Spirits, który jest naszym dystrybutorem. Spodobało im się to i powiedzieli, że pomogą i kupa! Następnie wiesz, że jesteśmy firmą o wartości miliarda dolarów.
Rozumiem, że wiesz, jak zorganizować naprawdę zabójczą imprezę. Jakie są klucze do zorganizowania idealnej imprezy?
Składnik numer jeden: dużo Casamigos. Następnie: miej dużo jedzenia - dużo dobrego jedzenia i dużo dobrej zabawy - ponieważ ludzie nie robią podczas urządzania przyjęć mają wystarczającą ilość jedzenia, a jeśli nie masz wystarczającej ilości jedzenia, ludzie też pijany. Przynajmniej jeśli masz jedzenie, ludzie mogą pić i dobrze się bawić. Na koniec zaproś eklektyczną grupę ludzi. Jeśli odnosisz sukcesy w jednej firmie, spotykasz ludzi sukcesu w innych firmach, dzięki czemu cała ta sprawa jest przyjemniejsza.
Plotka głosi, że jesteś potworem przy piwie piwnym - po prostu zdominuj wszystkich, w których grasz.
Tak, jestem dobry w piwie piwnym. Ale jestem też dobrym strategiem w piwnym pongu. Więc moją wielką sztuczką w piwnym pongu jest to, że między meczami nie robię zdjęć jak wszyscy inni, więc jestem względnie trzeźwy. Jestem także królem „kielicha śmierci”, co oznacza, że jeśli twój kolega z drużyny uderzy - moi synowie też są naprawdę dobrzy, więc nasza trójka była dominująca - szybko podążam za tym samym strzałem rezerwowym puchar na puchar śmierci. Koniec gry.
Co dalej z Discovery? Idziesz za granicę? Europa? Wschodnia Azja?
Mamy kilka nowych projektów, jeden w Nashville, jeden w Austin. Chcemy patrzeć na Europę, wciąż widzimy możliwości. A my patrzymy na Bliski Wschód i Chiny - naprawdę, bo czujemy, że nasza forma ucieczki i luksusu przekłada się na wszystkie inne rynki. Im bliżej domu jest ten luksusowy produkt, tym łatwiej jest go używać. Jeśli jesteś w Dubaju lub Pekinie, lub gdziekolwiek jesteś, przekłada się to na każdy rynek, tę formę luksusu. Jeśli mamy odpowiedniego partnera i odpowiednią okazję, myślę, że możemy iść wszędzie.
Ari Notis Ari jest starszym redaktorem, specjalizującym się w wiadomościach i kulturze.